Szyfr do sejfu złamany. Kolejny kolos na trasie, którą musiałam ukrócić o 2 kesze z uwagi na zjazd samochodów terwnowych kierowanych przez panów lubiących strzelać do zwierząt. Widziałam Co robię zakładając różową kurtkę. Na szczęście nie wzięli mnie za dzika.Już blisko do finiszu.
W poszukiwaniu ducha dzień drugi. Dziękuję