A tu pierwszy dnf. Długo szukałem, aż pojawił się pan ochroniarz i straszył policją. Gdy oznajmiłem, że to przestrzeń publiczna i mogę tu przebywać, zakazał dotykania murów. To jeszcze chwilę pokręciłem się wypatrując koszyka (już bez macania) i poszedłem dalej. Dziękuję.