Byliśmy z Lumen Mekshą gurą i ajmdebest na ścieżce Nigdziu i nigdzie indziej nie było tak wesołoto juz ostatni kesz tutaj, za pierwszym podejściem przegoniła nas policja, no jej auto przy skrytceza drugim podjęliśmy na "pójście w krzaczki", bo turyści się kręciki. Nieoczekiwanie uczęszczane miejscedzięki