Hm...nazwa kesza intrygująca, wzmianka w opisie o mnie też, więc będąc w Kostrzynie nie omieszkałam oczywiście odwiedzić tegoż miejsca. No niewątpliwie jest klimat, pewnie lepszy byłby nocą, wiadomo. Ale i tak było fajnie.
Wielkie dzięki za skrzynkę, wraz z Charonem podczas weekendu w NRD i Kostrzynie ;)