Z tym to było zabawy. Najpierw oglądanie wszystkich arkad na mieście i nic. Kolejnego dnia już dobrze wytypowany obszar poszukiwań i jest! Ale jak to? Kesz po drugiej stronie muru? No to spacer dookoła. Nic... Patrzę dokładnie na spoiler. No prawie identyczne. Ale to nie to. Okazało się, że na tym terenie jest prawie identyczny, drugi obiekt, tylko minimalnie mniejszy
finalnie udało się odnaleźć wyimek i kesza:)