2024-10-30 11:44
borek99
(
3142)
- Found it
Keszowanie w okolicy Nowego Tomyśla pod koniec października powoli robi się mała tradycją, bo rok temu też się kręciłem po okolicy w podobnym terminie ;).
No i zaczęły się te słynne zachodniowielkopolskie leśno-piaszczyste "drogi" ;). Na miejscu doczytałem w opisie o tych psach i podejmowałem kesza z duszą na ramieniu, ale na szczęście żadnych zwierzaków nie spotkałem. Sama skrzyneczka z daleka rzuciła się w oczy choć jej wyciągnięcie wymagało chwili gimnastyki - zdaje się, że dziupla z czasem się nieco zmniejszyła, ale skrzyneczkę wciąż da się bezproblemowo podjąć. A takie cmentarzykui na wzgórzach lubię - mają w sobie klimacik.
Nosferatu dzięki za kesza.