Dzisiaj malutka przerwa w chorowaniu, bo już mi diabelnie zbrzydło a i 18 stopni na zewnątrz zachęca. No to siup, szybka decyzja i szybki wypad, żeby dozbierać trochę keszy z GO WROno i koniec tego dobrego, czas wracać, bo się kesze przede mną chowają, ten znaleziony na pocieszenie, dzięki