Logs Krzyżanka ***GK HOTEL***
19x
0x
0x
2024-10-13 18:52
PeanutJuicer
(
286)
- Gevonden
xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx
Pierwotnie nie miało mnie tu w ogóle być przez tragiczne połączenia pociągami. W ostatniej chwili udało się wykombinować wspólny wyjazd z Gordini11, której dziękuję bardzo za profesjonalną jazdę autem i przewóz. Droga do Koszalina przebiegła spokojnie. Po dojechaniu przyszedł czas na pojedyncze laby i kesze w centrum przed eventem. Po trudnym przyjeździe i zaparkowaniu w pobliżu eventu udaliśmy się na stadion. Zarejestrowaliśmy się w biurze, potem zrobiliśmy szyszaki i zaczęliśmy handel drewniakami. Wpisaliśmy się też do logbooka na drzewie, bardzo fajny pomysł. Jedynym problemem było to, że pieczątki tak średnio się odbijały na logbooku, ale jakoś dało radę. Pogawędki z innymi keszerami również przebiegły sprawnie. Poszliśmy potem robić laby, a trochę ich było. Trasa była przyjemna, bardzo ładny las dookoła stadionu. Po odnalezieniu wszystkich kartek na drzewach pojechaliśmy coś zjeść i ruszyliśmy zrobić więcej labów i zdobyć jeszcze kilka skrytek w mieście. W drodze powrotnej udało się nawet złapać kilka nowych powiatów. Dziękuję wszystkim właścicielom skrytek za opiekę.
xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx
Pierwotnie nie miało mnie tu w ogóle być przez tragiczne połączenia pociągami. W ostatniej chwili udało się wykombinować wspólny wyjazd z Gordini11, której dziękuję bardzo za profesjonalną jazdę autem i przewóz. Droga do Koszalina przebiegła spokojnie. Po dojechaniu przyszedł czas na pojedyncze laby i kesze w centrum przed eventem. Po trudnym przyjeździe i zaparkowaniu w pobliżu eventu udaliśmy się na stadion. Zarejestrowaliśmy się w biurze, potem zrobiliśmy szyszaki i zaczęliśmy handel drewniakami. Wpisaliśmy się też do logbooka na drzewie, bardzo fajny pomysł. Jedynym problemem było to, że pieczątki tak średnio się odbijały na logbooku, ale jakoś dało radę. Pogawędki z innymi keszerami również przebiegły sprawnie. Poszliśmy potem robić laby, a trochę ich było. Trasa była przyjemna, bardzo ładny las dookoła stadionu. Po odnalezieniu wszystkich kartek na drzewach pojechaliśmy coś zjeść i ruszyliśmy zrobić więcej labów i zdobyć jeszcze kilka skrytek w mieście. W drodze powrotnej udało się nawet złapać kilka nowych powiatów. Dziękuję wszystkim właścicielom skrytek za opiekę.
xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx xx
