Kesz-wyzwanie. Poprzednik pisał żeby nie wybierać się po niego samemu, ale musiałem to sprawdzić xD Faktycznie narzędzie proponowane przez Założyciela nie sprawdza się i nie daje razy wyciągnąć pojemnika. W związku z tym zbudowałem sobie drabinę i kesza ściągnąłem tradycyjnymi metodami. Nie było to łatwe, ani bezpieczne, ale przynajmniej skuteczne xD Sam kesz - pełen wody i śmierdzącego błota. Lipa, taki pojemnik nie sprawdza się w dziuplach. Potrzebny serwis i wymiana pojemnika na inny. Pomysł fajny, ale wykonanie wymaga dopracowania. Dzięki