Pamiętam powrót żużla w 2005. Środowe treningi tempowe na położonym wśród lasów stadionie lekkoatletycznym, od tego czasu stały się mniej przyjemne, bo okraszone rykiem silników. Ale jestem za sportem, win-win, trzeba było to jakoś znieść.
Dzięki za skrzynkę :)