Szkoda, że w środku synagogi już nic nie zostało z tej historii. Ładna skrzynka i wypełniona wpisami po brzegi.
Ulicami Białegostoku, pieszo, rowerem,autem w poszukiwaniu wrażen.
Podróż na cudne północno-wschodnie krańce Polski w towarzystwie słabakini. Cisza i piękno.
Dziękujemy