2024-09-08 03:32
Vamos
(
1304)
- Gevonden
Miałem chrapkę na elektrociepłownię Miechowice, ale tak w nocy, samemu i na rowerze bez zapięcia, jednak nie. Podkręciłem się na głównym skrzyżowaniu i przyjechałem tutaj, zaciekawiony nazwą.
Ludzie co to jest? Jakiś zbiornik piekielny z sadzą? Co to za płytki na ziemi, jakieś szkło, skąd ten czarny pył? Dziwnie też ukryty pod warstwą ziemi. Pojemnik niemal na widoku, całkiem świeży i będący jedynym czystym kawałkiem tutaj. Podpisałem się moim złamanym ołówkiem, także na ścianie powyżej, pozdrawiam. Wychodząc z rowerem ledwo co wszedłem pod górę w kierunku drogi krajowej. Ależ potężne wzniesienie, ciepło i przyjemnie, ale czas ogłosić odwrót i powrót do Kalet. Udany wyjazd z drobnymi przygodami, świetna decyzja o wyjeździe. Szalony pomysł, ale tacy chyba już jesteśmy, my uczestnicy tej zabawy.