A tu niespodzianka. Znaleźliśmy dwa kesze. Nowy tam gdzie być powinien i stary przypadkiem przy grobie 25 metrów od kordów. Kwadratowe pudełeczko z pomarańczowym wieczkiem z oryginalnym logbookiem. Oba odłożyliśmy w spojlerowe miejsce.
Magiczne miejsce. Dzięki.