Spokojny wypadzik z Lu do "naszej Szwajcarii" pięknego miasteczka które od dawna mam na liście must see.
Piękne tereny i dobre towarzystwo - czego chcieć więcej? Chyba tylko więcej czasu....
Był czas w kościele na spowiedź.
Czekalem i czekałem na ojca bernardyna...ale się nie doczekałem a on przegapił okazję do takich pikantnych wyznań...