Oj czasu tu uciekło sporo. Miejsce po wycince i zostawione pobojowisko.
Przeszukiwanie terenu z nosem przy ziemi, zataczając coraz szersze kręgi, centymetr po centymetrze
Najważniejsze, że ze szczęśliwym zakończeniem.
Kesz wrócił na swoje miejsce.
Podziękowania dla autora za pomoc.
TFTC