#30
przy okazji przerwy w zwiedzaniu. kostka dalej boli, ale nie można się poddawać... kesz znaleziony po krótkiej chwili konsternacji, logbooki w środku dwa, oba wypełnione po brzegi (jeden bardziej, drugi trochę mniej). miałem przy sobie keszowy zestaw ratunkowy, to poratowałem, ale teraz pojawia się inny problem: pojemnik się ledwo domyka. następnym znalazcom z pewnością przyda się pęseta

a właściciela proszę uprzejmie o zabranie historycznych, rozpadających się kartek. tftc!