Spontaniczny wypad w Bieszczady. Miejsce znane i lubiane. Odwiedzobe kiedyś podczas spaceru na cmentarz w Dźwiniaczu. Dzisiaj poranny spacer do krzyża i grzebanie nie w tym drzewie :D. Na szczęście spoiler pomógł. Bardzo ładny logbook i certy. Niesamowita cisza tu panuje.
Dzięki :-)