2011-11-09 19:30
rredan
(7355)
- Znaleziona
Środowy wieczór wraz z eką ntu zaplanowaliśmy keszersko: Dynamit, a potem Swaj. Ni z gruchy, ni z pietruchy ale zaalarmował nas wpis Taiffuna i nieoficjalne wieści. Na miejscu zimno, ciemno i... robotnicy walczący na całego, do tego reflektor oświetlający dużo więcej niż dziedziniec. Podejście od d### strony zakończyło się wpłynięciem fosy do butów :(. Poczekaliśmy do 19-tej i faktycznie mieliśmy nosa, bo panowie zaczęli się zwijać. Potem poszło już gładko. W forcie się dzieje ale spokój samego kesza i jego okolicy raczej nie zostanie naruszony. Wyzwaniem może okazać się jedynie dotarcie do niego.