Dwa tygodnie nad jeziorem, więc trzeba wybrać się też na kesza. Dzisiaj wybraliśmy się do Jabłecznej oraz Kodnia (i jak się okazało do Sosnowicy). Przyjechaliśmy na mszę, lecz niestety na stronie były podane inne godziny i dotarliśmy już po zakończeniu mszyUdało się chociaż znaleźć kesza.