Przeczekałam pana starszego, uprawiającego poranną gimnastykę, więc finalnie się udało. Nie wiem co tam robił pod koniec - jakieś rytualne otrzepywanie - ale dobrze wyczułam, że to końcówka treningu
Dzięki za kesza w znanym typie maskowania. W sumie zastanawiam się czy to bardziej nietypowa (bo w sumie nie na kortach).