Kesz zdobyty gromadnie w nieco powiększonej ekipie Dziabber Smoka o kilku mugoli.
Trzecia skrytka dobra na rozćwiczenie się przed trasą rowerowej. Ćwiczenia na drabince nr 2 wykonane. Potem zeszkok i dodarkowe kilka skłonów w poszukiwaniu kesza. Wyprost! I tak kilka powtórzeń. Do tego smaganie gołej skóry pokrzywami dla zdrowotności. Że też za ten typ zieleniny ślimaki zabrać się nie chcą...
Ćwiczenia w sam raz na rozgrzewkę przed jazdą, choć w sumie kilka metrów już człowiek przejechał.
Fajne i tematyczne maskowanie.
Bardzo dziękujemy za kesza.