Cache oczywiście wypatrzony już wcześniej, ale brak było odpowiedniego oprzyrządowania. Udało się znaleźć popołudniem dzięki uprzejmości Marabuta, a także w towarzystwie Lili, Moxi i Ulen
Niezły mieliśmy tu ubaw
Trzeba było uważać na "gościa w kuchni" z kamienicy naprzeciwko. Marabut skonstruował profesjonalne narzędzie i z zupełną rutyną odłożył kesza idealnie na miejsce, podczas gdy my się nieco przy tym męczyliśmy. TFTC, Pozdrawiam!