Poniedziałkowe keszowanie że zmiennym szczęściem, za to trochę grzybków narwane i pięknie.
Po dotarciu na miejsce nie zauważyłem na pierwszy rzut oka żadnej styrty ;). Musi gdzieś być, skoro OC-owy guru tak powiedział. I oczywiście że była. Pojemniczek leży sobie wygodnie pod, cokolwiek ciężką, kołderką. Dzięki za kesza I pokazanie miejsca!