No to wyprawa na kesze
Piękna niedzielna pogoda, słoneczko świeci, ale...
No własnie.
Silny wiatr powodował ogrooomne fale, zalewające cały falochron. Do miejsca ukrycia udało się dotrzeć, a niestety podjąć już nie (z obawy o swoje zdrowie i życie). Wstawiam fote.
Do właścieciela - dobrze by było sprawdzić czy kesza fale nie wypułkały. ;)