Co robi trzech żonatych facetów w noc z piątku na sobotę? Niestety napisać nie mogę (nawet ich pseudonimy muszą występować pod pseudonimami), ale się się! A że przypadkiem byłem w nimi to i kesze się jakieś znalazły ;-)<br />
<br />
Trochę bezczelnie staliśmy obserwując poczynania Głośnego, który na azymut szukał drogi do szczęścia. Jak już się wdrapał na jedną skarpę, zszedł z niej i właził na drugą to ruszyliśmy za nim. Tzn. obok. Ścieżką
Kesza wynalazł wchwastek ;-)<br />