2024-07-07 19:49
borek99
(
3142)
- Notitie
Spontaniczny wypad rowerowy, który przerodził się w pierwszą w życiu 200 kilometrową przejażdżkę :P. Chociaż dzisiaj najważniejszy był rower to głupio byłoby tak niczego nie podjąć i chociaż o parę keszy trzeba było zahaczyć.
W drodze powrotnej udało się jeszcze zajrzeć tu i ówdzie. Lubię takie miejsca, zwłaszcza gdy leżą na odludziu, więc chciałem tu dotrzeć, ale po przejściu na drugą stronę "uroczego" mostka musiałem zawrócić - zdarzało mi się włazić w różne dziwne miejsca szukających innych keszy, ale tutaj z rowerem bez szans na przedarcie się na kordy o tej porze roku