Podczas gdy lavinka łaziła pod ziemią szukając mojej skrzynki..,. ja zdecydowałem się wleźć na górę po jej skrzynkę. Do wsponaczki to nie trzeba mnie namawiać
Chyba trzeci, czy czwarty raz na to właże, a nadal mi się podoba - po prostu gdy się tu zatrzymamy, to nie potrafię temu odpuścić!