Eventowe keszowanie z gorzowską ekipą w wyjątkowo upalnych okolicznościach.
Ciekawe to "zatorze" - z okien pociągów wydawało się dzikie, a jednak okazuje się jakoś zagospodarowane. Tygrys fajny, ale nie zdążyłem nawet opisu otworzyć i już Ciachol miał kesza w rękach ;)