Plan na dziś zakładał oblężenie Leżajska jednak tropikalne temperatury skłoniły nas do skierowania się w bardziej zacienione tereny i tak trafiliśmy na dwie piękne ścieżki na Podkarpaciu. Lekko nie było bo nawet w lasach słońce ostro dopiekało. Na szczęście uroki natury i świetne kesze do AŁu zrekompensowały cały nasz trud

Serdecznie dziękuję za przygotowanie i utrzymanie wszystkich keszy
Ciekawy pomysł, żeby zakładać kesze tylko w okolicy tablic, jednak przez to w niektórych miejscach między keszami pozostają przepaście takie jak tu