heiheihei to było przeżycie, zdjęcie grupowe na ławce, stróż który nieświadomie nam jeszcze pomógł, podświetlając nas do zdjęcia, później do tego wszystkiego okazało się, że znajdujemy się "jeszcze" na terenie budowy hieheie krótka wymiana zdań i wyruszamy po kolejnego kesza, rozstanie z Cichym i Magdą, pozdro