W niedzielny wieczór postanowiłam się gdzieś ruszyć na spacer; zdecydowałam się zajść do lasu po sąsiedzku. Dawno tu nie byłam, więc miło było sobie odświeżyć te ścieżki.
A przy okazji złapałam to maleństwo. Podobnych drzew dookoła, o dziwo, było sporo, ale po chwili udało się wytypować to właściwe. TFTC!