Skrzynki szukaliśmy podczas zamglonej wyprawy na suwalszczyznę

Wraz z Nickielem, Psikiszkiem, Mieszkiem i Humą. W ciemności i totalnej mgle - widoczność spadła do kilku metrów (jazda autem dla mnie była hardkorem). Ale co tam dla nas... Nie bez innych przygód. Przedzieraliśmy się przez las na przełaj, zanim się przedarliśmy musiałam z Nickielem wrócić i przestawić samochody. Zbyszek z Psikiszkiem zostali szukać kesza, ale przegonił ich właściciel posesji. Kesz na inny raz i w dzień

Po tej porażce stwierdziliśmy że koniec nocnych wybryków na dzisiaj i wróciliśmy do domu. TFTC