2024-05-21 17:39
borek99
(
3389)
- Gevonden
Spontaniczne rowerowe 66 km po pracy w środku normalnego tygodnia to pewnie nie był najmądrzejszy pomysł w moim życiu, ale aż żal z takiej pogody nie korzystać ;).
Za dzieciaka zdarzało się traszki spotykać, dawno już żadnej na żywo jednak nie widziałem - dzisiaj zamiast nich spotkałem za to na kordach niezliczone chmary komarów, jakieś takie mniej sympatyczne od traszek :P.
Keszyk na miejscu acz nie posiada zamknięcia - na szczęście póki co w środku sucho. W domu pojemników typu plusz mam bez liku, ale kto miałby w rowerze miejsce na wożenie ich ze sobą, więc odłożyłem tak jak było...
TH NATRIX dzięki za kesza.