Patent znany.. chociaż takiego sposobu podejmowania jaki zastosowali wariaci z Pyskowic to nie widziałem :P
Aha.. chciałbym kontynuować sprawozdanie z dreptania. Mianowicie były dwie drogi dojścia do kesza, jedna kilkuminutowa.. druga, wybrana przez Martę. O tym chciałbym wspomnieć.. mianowicie walnęliśmy jakies konkretne koło i po drodze minęliśmy znak "Rybnik"

Przynajmniej wesoło było:P Miałem pogratulować dziewczynom, to właśnie to robie :P