Logs ŁÓDŹ CHARONA
11x
0x
0x
2x Galerij
2024-05-10 21:50
LadyMoon
(
5791)
- Gevonden
Podium już dawno padło, więc mogę zalogować ;)
A było to tak: umówiliśmy się z Charonem, że spotkamy się w Łodzi w styczniu 2024 na zaliczenie świątecznej ścieżki, no wyszło, że jednak w Zgierzu, ale to bez znaczenia.
Dwa dni przed naszym spotkaniem, gdzie musiałam jeszcze zrobić milion rzeczy, spakować się, odstawić zwierzęta pod opiekę na czas wyjazdu, dojechać pociągiem z Gdyni do Zgierza itp.itd. - Charon nagle zajęczał mi w słuchawce, że on to chciałby zrobić kesza w Łodzi na pamiątkę, może właśnie event. Ale jak event ? Przecież przyjeżdżamy, biegusiem zaliczamy ścieżkę plus ewentualnie poboczne kesze, jeśli są w pobliżu i wracamy na drugi dzień, nie ma czasu na siedzenie i bawienie się w eventy.
No tak - przyznał mi rację - event to może nie, ale to może mobilniak. Ja mówię, że to bez sensu, bo była już ekipa z Pomorza w Łodzi i zostawiła właśnie mobilniaka na pamiątkę. Dlaczego chcesz kopiować pomysł ? Nie stać Cię na swój własny?
No tak - Charon przyznał mi rację - to może niech to będzie stacjonarny kesz, skoro będziemy w Łodzi, jest tam rzeka Łódka, wszystko się kojarzy z Charonem, jego łodzią i rzeką Styks. To tradycyjny nad rzeką Łódką.
Lady, to zrób jakiś pojemnik, ok ?
Taaaa, zrób. No ciekawe jak? Tak nagle, nie mając nic, pomysłu nawet....a wiadomo, że zwykłej fiolki to my nie damy, choćby nie wiem co.
Nie miałam zupełnie czasu teraz na myślenie i obmyślanie pojemnika, maskowania itp. Miałam swoją robotę do wykonania, a jeszcze tyle rzeczy na głowie do wyjazdu.
Zatem zasiadłam do roboty i w ciągu niemal 5 minut powstał kesz, praktycznie z niczego. Taki prawdziwy Zero Waste, bo stworzony ze starych spodni Charona, buteleczki po śmietanie, starej skarpetki, grzałki od czyjegoś starego e-papierosa, patyczka od szaszłyków itp. Jedynie sam bohater był nowy, bo kupiony kiedyś za grosze na jakieś moje halloweenowe kesze, tudzież klimaty.
Dłużej farba na nim schła, niż go tworzyłam. Wszystko to ręczna robota, taki typowy hand-made, ale jaka byłam dumna z siebie, grunt to mieć kreatywność i zupełny brak czasu, wówczas na pewno coś się szybko stworzy ;)
Pozostało mi tylko uroczyście wręczyć go Charonowi na spotkaniu i uroczyście zamontować w terenie.
I tak też uczyniliśmy ;)
Wielkie dzięki za możliwość stworzenia tego małego dzieła. To była dla mnie ogromną przyjemność i spełnienie.
Astysta przy zakładaniu ;)