Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Pod pomnikiem    {{found}} 8x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x Photo 1x Galeria  

4506650 2024-04-30 18:40 rekomendacja JAsiek. (user activity4658) - Znaleziona

Prosty kesz a tyle przemyśleń...

Za nastolatka nie lubiłem tego pomnika, bo... nic nie przedstawiał. Tzn. wtedy tak uważałem. Wyobrażałem sobie pomniki bohaterów, ofiar, nawet wydarzeń. Ale nie rozumiałem koncepcji "Pomnika czynu rewolucyjnego". Fakt, z daleka śmierdzi to propagandą komunistyczną, ale dziś podchodzę do tego trochę inaczej.

"Wielkie umysły dyskutują o ideach, przeciętne o wydarzeniach, a mierne o innych ludziach." - E. Roosevelt

Coraz bardziej podoba mi się koncepcja pomnika idei. Niektóre idee wszakże kończą na pomnikach i tyle z nich zostaje. W większości przypadków to może i lepiej. Jednak sprawa z wydarzeniami ma się jeszcze gorzej, nie wspominając już o ludziach - jednoznaczna ocena wydarzenia, a w szczególności człowieka jest dziś praktycznie niemożliwa. Za najbardziej prozaiczny przykład posłużyć mogą dziś bohaterowie ostatnich monumentalizacji: żołnierze wyklęci czy JPII. A i z historycznymi wydarzeniami nie jest prościej, średnio ogarnięty krytyczny umysł nie będzie dziś wychwalał albo potępiał jednoznacznie takich wydarzeń jak obrona Jasnej Góry czy romantyczne zrywy powstańcze... Może więc lepiej cenić idee...

Wracając do "czynu rewolucyjnego" - też nie szanuję. Bardziej szanuję ewolucję pokroju zburzenia Muru Berlińskiego czy obrad Okrągłego Stołu aniżeli krwawe ruchy rewolucyjne. I choć czasem inaczej się nie da, to mam wrażenie, że rewolucje często wylewają dziecko z kąpielą. Nie wspominając już o tym, że mają tendencje do zjadania własnych dzieci. Jedyną rewolucją jaką szczerze szanuję to rewolucja naukowa z przełomu XIX i XX wieku :D  No i jeszcze rewolucja obyczajowa z lat 60. ubiegłego wieku też jest spoko. Inne wielkie rewolucje raczej kładą zbyt długie cienie na swoje osiągnięcia.

Koniec o rewolucji!

Sam pomnik ma nawet fajną formę. Strzelisty, niby prosty a jednak pionowe fale dodają mu finezji. Nie mówiąc już o miejscu chwytów i wsparciu stóp wspinaczy! 20 lat temu przejeżdżając tramwajem wielokrotnie widziałem ludzi uprawiających na pomniku wspinaczkę. Wtedy myślałem, że to mega niebezpieczne, dziś sam chciałbym wejść na górę. Zazdroszczę Plebkowi zdjęcia stópek na górze (mógłby je tutaj wrzucić), ale jeszcze bardziej zazdroszczę widoku z góry. A przede wszystkim zazdroszczę kondycji i sprawności - z tego co pamiętam pierwsze 4-5 metrów trzeba było pokonywać a'la Spiderman, dopiero potem były drabinki. Dziś upiłowane są już na wysokości 8 metrów. Nawet z asekuracją dziś nie dałbym rady. Może dawniej, może te 20 lat temu... ale wtedy byłem młody i grzeczny, dopiero na starość głupieję ;)

Natomiast pod pomnikiem* składa się kwiaty, a ja akurat żadnych tu nie widziałem. Ani na zewnątrz ani wewnątrz. Wewnątrz znalazłem jednak pozostałości po jakieś instalacji elektrycznej. I tu świtać zaczynają mi koncepcje spiskowe. A co jeśli ten pomnik to w istocie był kiedyś wielki komunistyczny zestaw anten do komunikacji z pozaziemskimi cywilizacjami? Albo jakieś narzędzie do masowego kontrolowania umysłów falami radiowymi? Albo wielkie działo jonowe mając zestrzeliwać obce satelity? Po co były tam w podziemiach te wielkie instalacje i co się z nimi stało? Tyle pytań...

 

Dzięki za kesza. Bawiłem się świetnie :D

 

* Przypomniał mi się mój kesz pod choinką  :D  niby pomysł ten sam a jakże inny kaliber xD