2008-09-07 00:00
PPQQ
(163)
- Komentarz
Dotarliśmy do miejsca ukrycia już po zmierzchu. Duży pień zoastał namierzony, ale jakoś w ciemnościach nie udało nam się dobyć kesza. Wrócimy tu za dnia. Ps. No oczywiście jeśli kesz ukryty przy największym pniu, bo jak zauważył joohas, pni najróżniejszych ci tam pod dostatkiem:).