2024-04-13 19:07
SirWonski
(163)
- Znaleziona
Dziś sobota , a więc w większości polskich domów sprzątanie , pranie , zakupy i te sprawy. A u nas już od wczoraj przygotowania do keszowania. Najważniejsze sprawy ogarnięte wczoraj. Dziś tylko szybkie zakupy, śniadanko, pakowanko na keszowanko... Czy to normalne zachowanie ? A czy trzeba być całkiem normalnym? Chodzić lubimy, jak i nasz pies Szadek, a że przy okazji uzależniliśmy się od zbierania keszy i podporządkowujemy weekendy tak, żebyśmy móc na nie skoczyć, jak tylko pogoda na to pozwoli, czyli jak nie leje, bo już nawet w wietrzycho chodziliśmy. Dziś kolejne kilometry na szlaku. Wszystko przygotowane, spisane to koło południa wyruszyliśmy. Po drodze zebraliśmy ,co nam jeszcze się udało albo zostało z wcześniejszego keszowania i miała być Dolina Wodącej lub Dolina Wodąca – dolina położona na Wyżynie Krakowsko–Częstochowskiej w pobliżu Pilicy, pomiędzy wsią Smoleń a wsią Domaniewice. Zaczęliśmy od #55 i mieliśmy dojść do wiaty #68 + Grodzisko Pańskie i Skałki Zegarowe, ale jakoś zahaczyliśmy jeszcze o Zamek i nieco dalej. Czyli przeszliśmy do #44 i takim sposobem wyszliśmy w Pilicy i powrót pod zamek do auta. W sumie przeszliśmy 13 km ,a dziś też 13kwietnia :), ale keszy mamy dwa razy więcej, bo mały rekordzik 25 :))))