Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu FRYDRYCH - ZBRODNIA Akt ostatni.    {{found}} 1x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x  

4478315 2024-04-02 19:54 rekomendacja BUMAG (user activity8041) - Znaleziona

Keszyk wisi na mapie ponad 2 tygodnie więc trzeba było w końcu ruszyć cztery litery i tutaj. Kto by pomyślał że wciąż wisi FTF i nikt się nie pokusił na zdobycie go? Czy historia mrożąca krew w żyłach, czy lokalsi na których jeszcze można się natknąć, czy poprostu fani urbexów wymarli z naszego OCowego świata :p na te pytania może kiedyś pojawi się odpowiedź ale wróćmy do miejscówki :)

Wiele razy przejeżdżałem tędy i nigdy nie zwróciłem uwagi na te parę budynków, a tu proszę taka ciekawostka. Początkowo myślałem że historia na potrzeby skrzynki ale po wklepaniu w wujka G oczom ukazało się więcej informacji na ten temat. Przy okazji udało się rozwiązać quiz i wytypować który dom należał do naszych "bohaterów" tejże historii. Oczywiście całość dodaje fakt że poszkodowanych jest tu więcej, chodzi o ludzi którzy z dnia na dzień dostali informację o przesiedleniu ich w inne miejsca gdzie może i żyje się lepiej ale nikt nie zastanowił się czy tych ludzi na to stać i czy za niedługo nie zostaną oni przez decyzję kilku ludzi bez dachu nad głową?... 

Sam urbex ciekawy, rozległy, z racji że pewnie spladrowany dość zasmiecony przez rzeczy osobiste byłych mieszkańców. Zwiedziłem dwa budynki na resztę brakowało czasu a i tak trochę nieswojo się czułem chodząc i patrząc na te wszystkie "pamiątki" po jeszcze niedawnych lokatorach, wszak wszystko się wydarzyło w ciągu ostatnich 2 lat. Uczucie jest trochę jakby się komuś weszło bez pytania do mieszkania by pooglądać czyjeś rzeczy. Na lokalsów nie trafiłem ale chyba ktoś tam był bo trzy dziewczyny rządne przygody przepraszały kogoś i wyszły z jednego z budynków.

Co do skrzynki o dziwo szybko znaleziona chociaż piwnice zwiedzone całościowo (jedna chyba grozi zawaleniem bo ma prowizoryczny filar). Jak sie okazało po otwarciu skrzynki brak logbooka jedynie naklejki i musiałem się skonsultować z założycielem bo nie wiem czy to etap czy podpucha. Jak się okazało logbook zaginął albo mi przy otwieraniu (wszystko sprawdzone dookoła nie znalazłem) albo Chrząszcz podekscytowany urbexem i historią zapomniał go zostawić. No ale być i się nie wpisać? Poszedłem do salonu i wykorzystałem wiszący na ścianie kalendarz. Wyrwałem kartkę i stworzyłem nowy logbook. To będzie teraz znak odliczania "ostatniego aktu" tej mikro dzielnicy.

Do przyszłych znalazców nie bójcie się, jak nie lubicie urbexów czy przeraża was historia keszyk bezinwazyjny do zaliczenia w 2 minuty tylko dobrze przeczytać trzeba opis i podpowiedzi, a zalozycielowi dziękuję za ten kawałek historii i ciekawy urbex ;)