Solowa wyprawa na podbój Międzyrzeca Podlaskiego. Przyjąłem wyzwanie wyczyszczenia całego miasta i żwirowni w jeden dzień - łatwo nie było, oj nie, ale po całym dniu i ok 40km w nogach mogę ogłosić pełny sukces, plan wykonany na 100%, a satysfakcja wynagradza całe zmęczenie. Serdecznie dziękuję założycielom, przede wszystkim Baton123 za trud włożony w założenie i utrzymanie tak wielu świetnych skrzynek.
Wszystko mam, i pazur, i łuskę, i kieł, a nawet kilka łez, a gdzie ta wiedźma mieszka? Do chatki Baby Jagi poszedłem z Ojcem Założycielem, nie ma co ryzykować, to potężna wiedźma
Piękne wykonanie z niesamowitą dbałością o szczegóły. Kesz robi niesamowite wrażenie. Mikstura ląduje w moim ekwipunku, trochę poczeka, bo do krasnoludów wybiorę się przy innej okazji :)