Niby marzec a komary już bzyczą i do tego jeszcze inwigilują niczym pegazuz! Ktoś już chciał rzucać kamieniem w tego dziada na sterydach ale to by mogło już się łapać pod jakiś paragraf. Niedzielny wypad by wykorzystać pierwsze wiosenne pogody w doborowej górołazowej ekipie (tradycyjnie były skrótówki :)).