Log z lekkim poślizgiem, dobrze, że Ptak Dziub Dziub i Banderzwierze zalogowali wcześniej i wiadomo, kiedy tam byliśmy

Kesz magnetyczny już nie jest, ale udało się go wyczaić, gorzej z odłożeniem, trzeba było poczekać aż mugol odjedzie, udając, że czekam na autobus (gorzej, gdyby akurat przyjechał, chyba trzeba by było improwizować i wsiąść...). Udało się jednak przeczekać i sprawnie odłożyć. Keszowi przydałby się serwis, z uwagi na to, że jest narażony na zamakanie. Dzięki za kesza!