Jedno z tych spotkań, gdzie podziękowaniom i zachwytom mogłoby nie być końca. Świetny lokal, świetne wybór piw, rewelacyjne towarzystwo. Dziękuję wszytskim za weekedn: Meli, Heniowi i Elizie, że dojechali bo mało okazji do spotkań. Organizatorom i miejscowym keszerom za całokształ oprawy i organizację oraz wszystkim z sektora Orange za psychodeliczne śniadanie w barze mlecznym poprzedzone marszem zombie
Dzięki nocne keszowanko i możliwość poznania zakątków Torunia. Fajnuie wrócić po latach. Jak się ogarnę, ale to pewnie gdzies ta za tydzień to wrzuce fotki. Było super! To mój pierwszy ale na pewno nie osttani raz keszowy w Toruniu. Pozdrawiam jeszcze raz wszytskich uczestników ;)