Zmieniam zdanie! Jednak dobrze, że chłopaki ze Śląska pomogli wydostać się łodzi wikingów z Łodzi.
Po pierwsze w Łodzi nie ma za bardzo gdzie pływać ( żadnych połączeń z cywilizowanym światem), a po drugie w Łodzi istnieje ryzyko zarchiwizowania skrzynki której jeszcze nie zdobyliśmy ( np. murale).
Dziękujemy