Wiadomosc (mniej wiecej) z 2006 r, nie pamietam dokladnie. Stojac tylem do bramy, po drugiej stronie drogi, w drugim domu po lewej mieszka dozorca. Ma (mial) obowiazek wpuscic kazdego, kto chcialby obejrzec sciezke edukacyjna w dni wolne od pracy, oczywiscie, jesli jest "dostepny". Sprawdze to w najblizszym czasie gdy tam bede.