Na środku trawnika wystawał z ziemi pręt i ja oczywiście musiałem się o niego przewrócić :-D Korpośmieci miałyby niezły ubaw gdyby tylko biurowiec po drugiej stronie ulicy nie stał pusty. Keszyk leżał na ziemi. Odłożyłem go na miejsce wg. spoilera. Zaliczony korzystając z wolnego dnia i ładnej pogody :-)
Dzięki :-)