2023-11-13 22:10
PtakDziubDziub
(895)
- Znaleziona
Osiedle *Wihajster* odwiedzaliśmy już kilkukrotnie o różnych porach roku, dnia i nocy. Pomnika faktycznie nie było, za to inne ciekawe i przerażająco ohydne rzeczy tak. Raz nawet bezczelnie zostaliśmy "zaatakowani werbalnie" przez rowerzystę który pojawiając się z drugiego końca ulicy już z 40 m darł się do nas jak oszalały: "A co to?! PAŃSTWO KESZA SZUKACIE?! A to TAM jeeeest!"... No i jak na złość wszystko uprzątnięte... nawet śmieci nie było.
Teraz wieczory coraz dłuższe to i momenty na szperanie lepsze. Zaparkowaliśmy auto ciut wcześniej. W totalnej ciemnicy. Słońce już zaszło ale oświetlenie jeszcze, albo już nie działało. Chodniki rozświetlone na niebiesko szklaną pogodą z TVP wydzierającego z okien i gdzieniegdzie przezierające się przez uchylone krużganki poświaty. Dzielnia taka że nawet dzielnemu Bandowi włos się na grzywie zjeżył. Przy keszu auto, ale kierowcy nie było. Mając teren rozpoznany wcześniej wiedzieliśmy gdzie szukać. Patrzymy no i jest. Szybki wpis, konspira i do auta bez użycia latarek. Cichaczem się rozsiedliśmy bez trzaskania drzwiami, ochłonęliśmy kilka sekund w ciszy i ciemności, jedynie niebieskie obrazy migały na chodniku i to jeszcze przerywane ceglaną ścianą. Uruchamiamy silnik i światła, a tu wielkie zaskoczenie - dwa amorki wyszły z norki na trotuarowe umizgi i równie zaskoczone co my odskoczyły w tył wystraszone nagłym warkotem i światłem a do tego zniesmaczone nagłym zepsuciem tej romantycznej chwili w tym (romantycznym?) miejscu... Niewiem może facio Roman miał na imię. Na szczęście w aucie mamy sprawne R, którego użyliśmy zanim sytuacja keszowo-stalova stałaby się bardziej krindżowa.
Wielkie dzięki za serwis, kesza i ciekawe maskowanie i pokazanie (romantycznego?) miejsca - to jak się to ten tego nazywało? - Vieheister? Te eF Te Ce.