Dzięki za kesza. Wieczorny spacer po skrzynki. Też najpierw szukałem w złym miejscu, ale szybkie rozejrzenie się po okolicy naprowadziło mnie na właściwy trop. Logbook niestety całkiem przemoczony. Nie miałem jak poratować. Takie miejsce ukrycia jednak nie służy. Proponowałbym ukryć kesza pod jakimś daszkiem.