Wspólny wypad na Dolny Śląsk z Ciacholem i KLAB-em. Na koniec kilka ostatnich, "luźnych" keszy w drodze powrotnej. Pałac schowany za zaroślami i płotem słabo widoczny, a i to co widać nieszczególnie okazałe. No ale stoi zagospodarowany, a to już duży sukces w tych okolicach... Znaleziona słupowa reaktywacja gury.
Dzięki edusilesia za kesza.