Cóż to była za cudowna przygoda. Trzy dni eventu zleciały jak z bicza strzelił, ale zapamiętam je na bardzo długo. Roztocze jest przepiękne, nie można się tu nudzić, miejsce akcji zostało wybrane perfekcyjnie, plan akcji to czyste złoto, wykonanie mistrzowskie, a towarzystwo najwspanialsze. Wszystkie odwiedzone miejsca miały swój jedyny niepowtarzalny klimat, a cała eventowa otoczka zapewniła niebagatelne wspomnienia. Nocne zdobywanie bunkrów na Hrebciance, wycieczka po punktach oporu w Wielkim Dziale, trudny ale satysfakcjonujący spacer po pięknych Dahanach, speedcaching wokół Kobylego Jeziora, nocna solowa przygoda w Suścu, przeprawa przez rzekę Werkę do tajemniczych pozostałości po wiosce Zawałyle, bagna w miejscowości nomen omen Moczary to najważniejsze punkty naszej przygody. Wisienką na torcie była masa ciekawych ownów i jeszcze ciekawszych i wspaniałych ludzi których poznałem i mam nadzieję że spotkam ponownie w przyszłości. Dziękuję organizatorom za cudowne przeżycia
Do zobaczenie

Pozdrawiam całą ekipę